Dotykanie pejzażu, dotykanie krajobrazu, 50×60

Krajobraz nigdy nie jest statyczny – wiatr przesuwa chmury, światło tworzy cienie, odbija się w wodzie, powstają refleksy. Podobnie obiekty Jarosława Filipka, zmieniają się w czasie, gdy oglądający się porusza. Modyfikują się dynamicznie gdy przybliża się do obiektu, zmienia perspektywę jej oglądania, patrzy na nią pod kątem. Efekty zmienności artysta uzyskuje dzięki grze światła oraz zastosowaniu unikalnych materiałów. Łączy strukturalne formy z tworzonymi przez siebie farbami, emulsjami i lakierami. Faktury tworzą cienie. Powierzchnie pokryte farbami metalicznymi – opalizują, fluorescencyjnymi – świecą, lakierami odbijającymi światło – błyszczą, matowymi – sugerują atłasowość.

Czy moźliwe jest dotykanie pejzażu? Pejzaż, namalowany krajobraz, wydaje się być ulotną i niematerialną rzeczywistością. Jego piękno i złożoność niejednokrotnie wydają się niemożliwe do uchwycenia w jednym spojrzeniu. Czy jednak można dotknąć krajobrazu? Czy jest on jedynie widmem dla oczu, czy może istnieje sposób, aby zbliżyć się do niego w sposób bardziej zmysłowy?

Dotykanie pejzażu staje się możliwe, gdy zaczynamy przekraczać granice abstrakcji i wchodzić w interakcję z otaczającym nas środowiskiem. Choć nie możemy dosłownie dotknąć gór, lasów czy morza, możemy doświadczyć ich obecności poprzez zmysły. W dotyku z naturą odkrywamy subtelności, które trudno uchwycić jedynie wzrokiem.

Wiosenny wiatr muskający naszą skórę, szorstki kamień pod stopami, delikatny szum liści – to wszystko stanowi rodzaj dotyku, który umożliwia nam zbliżenie się do pejzażu. Dotyk ten przekazuje nam informacje o strukturze, temperaturze i fakturze otaczającego nas świata. To jakbyśmy wchodzili w dialog z naturą, poznając ją nie tylko poprzez spojrzenie, ale również poprzez fizyczne doświadczenie.

Również sztuka może stanowić formę dotyku pejzażu. Malarstwo, rzeźba czy fotografia potrafią uchwycić nie tylko kształty i kolory, ale także atmosferę danego miejsca. Odbiorca, patrząc na dzieło, może przenieść się w inny wymiar, gdzie zmysły wydają się być bardziej wrażliwe. Słuchając dźwięków natury w obrazie czy odczuwając chłód albo ciepło emanujące ze zdjęcia, doświadczamy pewnej formy wirtualnego dotyku.

Warto także podkreślić, że ludzkie doświadczenia związane z pejzażem są zawsze subiektywne. To, co dla jednej osoby jest majestatycznym szczytem, dla innej może być spokojnym jeziorem. Właśnie ta różnorodność odczuć i interpretacji sprawia, że dotykanie pejzażu staje się indywidualnym i intymnym doświadczeniem.

Jednakże, trzeba zauważyć, że chociaż możemy doświadczać pejzażu poprzez zmysły, nie jesteśmy w stanie go w pełni objąć. Pejzaż jest bowiem dynamicznym bytem, zmieniającym się w czasie. Jego piękno kryje się nie tylko w chwili obecnej, ale także w historii, ekologii, czy cyklach przyrody. Co więcej, pejzaż jest często źródłem inspiracji dla naszych emocji i refleksji, co sprawia, że jego dotknięcie staje się bardziej duchowe niż fizyczne.

Dotknięcie pejzażu jest możliwe na różne sposoby, zarówno poprzez bezpośredni kontakt z przyrodą, jak i przez sztukę czy indywidualne odczucia. Choć może to nie być dotyk w dosłownym znaczeniu, pejzaż staje się wtedy bardziej bliski, stając się częścią nas samych.